Fundacja Źródła Życia włączyła się w sponsorowanie VI edycji corocznego charytatywnego BIEGU poMOCY, który odbędzie się 15 lipca 2018 roku w godzinach od 11.00 do 14.00 w okolicach malowniczego jeziora Lubie. Startujemy w Centrum Rekreacyjno-Wypoczynkowym „Polubie” (Zatonie 1, 78-520 Złocieniec).
Pragniemy popularyzować ruch na świeżym powietrzu, ale przede wszystkim chcemy wesprzeć chorych i cierpiących. W poprzednich edycjach BIEGU poMOCY zebrano około 20 000 zł na leczenie ciężko chorych dzieci z niezamożnych rodzin.
W tym roku chcemy wesprzeć Krzysztofa z Redła koło Świdwina, który w 2011 roku miał wypadek samochodowy i od tamtej pory jest całkowicie sparaliżowany. Krzysztof nie porusza się i nie mówi. Jego mama, wychowująca go samotnie, pracuje nad systemem porozumiewania się z synem poprzez mrugnięcia oka, pielęgnuje go, przewozi na wózku i przenosi do łóżka. Niestety, efektem jest uszkodzenie stawu kolanowego pani Ewy, a skromne 500 zł, jakie otrzymuje z MOPS-u na opiekę nad synem, nie wystarcza nawet na bieżące potrzeby.
Marzeniem jest zakup nowego wózka inwalidzkiego oraz montaż systemu szynowego, tak by pani Ewa nie musiała sama dźwigać syna. Koszt wózka to około 30 000 zł. Pomóżmy wspólnie tej rodzinie. Mama Krzysztofa stara się jak może, ale sama traci zdrowie. Potrzeby są ogromne: wózek, system szynowy, rehabilitacja, leki.
Pobiegnijmy dla Krzysztofa i Elżbiety i dajmy im nadzieję na lepszą przyszłość. Możesz wziąć udział w BIEGU poMOCY (link do rejestracji udziału w BIEGU poMOCY znajdziesz tutaj). Dobrowolne opłaty wpisowe w całości zostaną przeznaczone na pomoc dla Krzysztofa. Impreza w całości jest finansowana przez sponsorów i ludzi dobrej woli, a wolontariusze pracują przy jej obsłudze za darmo. Wszystko, co uzbieramy w trakcie BIEGU poMOCY, trafi do Krzysztofa i jego mamy.
Jeżeli nie możesz uczestniczyć osobiście w BIEGU poMOCY, możesz dokonać wpłaty na konto bankowe Fundacji Źródła Życia:
94 1440 1185 0000 0000 0370 6192
koniecznie z dopiskiem: BIEG poMOCY 2018
Zastanawiasz się, czy warto? Gdy urodziła się bratanica Krzysztofa, pani Ela przyniosła ją i położyła na ramieniu syna. Zauważyła, że Krzysztof „próbował przytulić się do niej, a z oczu popłynęły mu łzy”. Ten wzruszający obraz uświadomił jej, że jej syn nadal, jak każdy z nas, przeżywa różne emocje, lecz nie może ich okazywać, gdyż jest „zamknięty w swoim ciele”.
Nie możemy cofnąć czasu i sprawić, że Krzysztof będzie zdrowy jak przed wypadkiem, ale możemy ułatwić jego codzienne funkcjonowanie tak, by stało się bardziej znośne dla niego i jego mamy. Nie bądź obojętny i włącz się do BIEGU poMOCY.